Polski Instytut Coachingu Prowokatywnego

Mogę śmiało polecić Mistrzowską Szkołę Coachingu Prowokatywnego i Tomka Kowalika. To jest szkolenie poszerzające umiejętności, dodające bardzo wiele do warsztatu coacha. Sama pracuję zgodnie z wytycznymi ICF, a jednak często sięgam po narzędzia prowokatywne ze względu na ich efektywność. Przez ostatnie pół roku użyłam tej metody praktycznie z każdym moim klientem. Nie w taki sposób, że dominowała one całe spotkanie (choć przypominam sobie jedną sesję w całości w „obrządku prowokatywnym”), ale że była moją deską ratunkową, gdy sytuacja wydawała się beznadziejna. Co ciekawe, zawsze potem wchodziliśmy z klientem na pożądany tor, tak jakby humor z jednej strony, a z drugiej cios w postaci technik prowokatywnych, skatalizował ruch, wgląd i decyzję zmiany. Jestem fanką różnych narzędzi oraz interwencji, prowokacja jest jedną z ulubionych. I tak samo jak w przypadku każdej metodologii, Ważne jest by się z prowokacją „obyć”, dobrze ją poznać, wypraktykować, a tym samym zastosować zgodnie z intencją autora – Franka Farelly’ego. Tomek potrafi tego nauczyć. Wychodzisz ze szkolenia z praktyczną wiedzą plus otrzymujesz wiele dodatkowych tipów przydatnych w codziennej pracy coacha. Możesz podglądać Tomka i uczestników, z których większość to doświadczeni coache. (Nazwa „mistrzowska” w końcu do czegoś zobowiązuje.) Tomek ma u mnie 5+